Data: 05.02.2013; 11:05 Witam,
|
Data: 05.02.2013; 12:14 Polecam Goczałkowice. Dla odmiany miła obsługa, nie unosi się atmosfera typu "po coś tu przylazł" no i oczywiście pasków ci u nich dostatek. |
Data: 05.02.2013; 12:24 to pewnie działanie marketingowe na niekorzyść basenu, a może jakiś sabotaż ze strony pracowników :D |
Data: 05.02.2013; 12:52 Może na 10 chłopa przypada jedna baba...
|
Data: 05.02.2013; 13:39 no niestety muszę przyznać, że faktycznie obsługa czasem ma kiepskie podejście... Ja rozumiem, że dużo ludzi, dużo dzieci na szkółkach ale powinni cieszyć się, że mają pracę i podchodzić do klientów z większym entuzjazmem...
|
Data: 05.02.2013; 13:56 Może zadzwoń na basen i zapytaj. To chyba najlepsze rozwiązanie.
|
Data: 05.02.2013; 20:19 Panie w kasach w Czechowicach na basenie są tam chyba za karę. Jak ktoś nie wierzy,proponuję się przejść i zobaczyć miny, tempo obsługi i ogólne zaangażowanie w pracę. Później proponuję udać się do Goczałkowic i porównać zarówno podejście obsługi do klienta jak i sam basen oraz jego atmosferę. Że w Czechowicach bliżej? Tak. Jednak jak mam oglądać skrzywioną gwiazdę jak pląsa w zwolnionych ruchach za ladą i czekać w nieskończoność aż obsłuży jedną lub dwie osoby, to za ten czas jestem w Goczałkowicach już na basenie. Niestety. |
Data: 05.02.2013; 21:36 zgadzam sie z przedmówcami, Goczłkowice sa super, panie usmiechnięte, basen super, wole nadrobić kilka kilometrów i miło spędzić czas niz isc na basen który mam "pod nosem" i sie wkurzać. |
Data: 06.02.2013; 08:20 wasze wypowiedzi i wlasne doświadczenia naprawdę skłaniają mnie do przemyśleń, który basen następnym razem wybrać, a szkoda... Może ktoś odpowiedzialny przeczyta nasze wypowiedzi i wyciągnie wnioski... |
Data: 08.02.2013; 01:39 Nie wiem jak paski ja nigdy nie czekałem natomiast zgadzam się z przedmówcą że obsługa w tzw.recepcji jest FATALNA szanowne panie nie są opryskliwe, bardzo nie miłe.Może czas zastanowić się nad zmianą. |
Data: 08.02.2013; 13:34 Ale po co kupić paski? Mniej ludzi to mniej kłopotów, mniej sprzątania, mniej pracy, mniej problemów. Mniej kasy niby też ale ponieważ nie ma w Polsce rentownych basenów a basen i tak utrzymywany jest z naszych podatków a pani w kasie zarabia tyle samo czy jest 5 osób dziennie czy tysiąc, to pytam - po co kupować jakieś paski? |